Po paru godzinach spędzonych w autokarze zaczęliśmy zwiedzać Twierdzę Kłodzką z okresu XVII i XVIII wieku. Było w niej zimno, mokro, ślisko i przede wszystkim ciasno. Przez długi czas chodziliśmy wąskimi tunelami i oglądaliśmy podziemne korytarze. Najbardziej podobał nam się tunel „ Liliput” o wysokości 90 cm. Kolejną atrakcją tego dnia było zwiedzanie Kłodzka, gdzie zobaczyliśmy ratusz z IV wieku, rynek , most gotycki i Bazylikę MB Różańcowej. Później pojechaliśmy do uzdrowiskowej miejscowości- Kudowy Zdrój, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć piękny park zdrojowy, a także mogliśmy się napić leczniczych wód źródlanych. Niektóre były bardzo niesmaczne, ale cóż nie zawsze to co zdrowe jest pyszne.
Wieczorem dojechaliśmy do pensjonatu. Wszyscy byli zachwyceni widokiem, który rozciągał się za oknem, ponieważ nasz ośrodek był otoczony wielkimi łąkami, lasami i górami, których wierzchołki zakrywały chmury. W ośrodku zjedliśmy obiadokolację. Później odbyła się dyskoteka w rytm najnowszych utworów sezonu. Tanecznym akcentem zakończyliśmy pierwszy dzień naszego pobytu.
W drugim dniu wybraliśmy się do ,,Kaplicy Czaszek’’ w Kudowie-Zdrój. Na miejscu zakonnica opowiadała nam o jej powstaniu i o złożonych tam kościach. Pochodzi ona z VIII w.. Następnie udaliśmy się na Szczeliniec Wielki – najwyższy szczyt Gór Stołowych. Idąc na szczyt przeszliśmy 990 schodów. Widzieliśmy całą okolicę, sąsiednie pasma górskie i wioski czeskie. Szliśmy przy samej granicy Polski z Czechami. Widok zapierał dech w piersiach. Przeciskaliśmy się przez małe szczeliny między ogromnymi głazami skalnego labiryntu.
W Wambierzycach widzieliśmy bazylikę Wambierzycką i ruchomą szopkę. W jednej z siedmiu części szopki znajdowało się 330 ruchomych figurek. Wieczorem dojechaliśmy do pensjonatu, gdzie atrakcją wieczoru było pieczenie kiełbasek, przy ognisku.
Trzeciego dnia nadszedł czas na zwiedzanie Kopalni Złota w Złotym Stoku . Pani przewodnik opowiadała nam o czasach, kiedy wydobywało się w niej złoto. Zeszliśmy po schodach na wysokość ósmego piętra i ujrzeliśmy wypływający ze skał kolorowy wodospad. Na powierzchnię ziemi wyjechaliśmy kolejką. Można tam było obejrzeć i zakupić różne pamiątki, np. sztabki złota i monety z herbem kopalni.
Późnym popołudniem udaliśmy się do autokaru, gdzie musieliśmy spędzić kilka godzin w drodze powrotnej do domu. Mimo zmęczenia humory nam dopisywały i żałowaliśmy, że ten cudowny czas tak szybko minął. Niestety tak już jest, że wszystko co piękne i miłe szybko się kończy. Bardzo cieszyliśmy się z naszej wycieczki, ponieważ poznaliśmy dużo nowych miejsc i miło spędziliśmy ze sobą czas. Mamy nadzieję, że kolejne wycieczki pozwolą nam jeszcze lepiej ze sobą zaprzyjaźnić i zintegrować.
Dodane przez administrator
dnia maj 30 2016 15:52:53 ˇ
384 Czytań